Czekaliście na to, wiem. c:
Pomyślałam, że będzie ciekawiej jak w jednym poście poruszę kilka irytujących i śmieszących mnie spraw. Może powinnam kilku paniom lub panom przypomnieć na jakich zasadach funkcjonuje ten i wiele innych klubów. Istnieje takie piękne przekleństwo, które idealnie opisuje czynność jakiej dokonują się pewne dziewoje na facebook'u. Hehe one chyba myślą, że ich komentarze lub jechanie nam pupy za plecami coś zmieni, że to kogoś boli, że te ich słowa mają jakąś wartość. Niby pisanie takiego posta przeze mnie daje do zrozumienia, że jednak mnie to boli, ale ja jestem troszeczkę inna pod tym względem i powiem wam, że jak już się wyhaczy sposób na jedną osobę i widocznie on działa to ciężko jest skończyć. c: Macie idealny przykład na to, że jestem okropna. xD Jak inaczej dać ludziom do zrozumienia, że robią źle skoro działa na nich tylko krytyka publiczna. Taka po chamsku, ze screenami i wytknięciem każdego, najmniejszego błędu. No dobra skoro tak to lecimy.
No wiecie co... na początku nawet nie wiedziałam jak to odpowiednio skomentować, bo żal tej dziewoi to już przekracza ludzkie pojęcie, a jak sobie przypomnę jaką skruchę miała rozmawiając ze mną przez skype to aż mi się przykro z jej powodu robi. Ewidentnie ma jakiś problem tylko ja nie wiem do końca jaki. A ci jej znajomi to nawet pewnie sytuacji nie znają, ale co tam.. hur dur idziemy za Louiską! Kończąc jeszcze wstęp: moja 13-sto letnia siostra, młodsza o wiele od Igi skomentowała to idealnie. Do tej pory dziwi mnie to, że taka trzynastolatka ma więcej oleju w głowie niż nasza kochana "Pani dorosła i dojrzała". Nie wiem co miała na celu komentując post Karin na stronie BS i nie wiem też co ją tam przywiało, ale ewidentnie nie ma zajęcia w życiu. Legenda głosi, że kiedyś z tego wyrośnie i zabierze się za coś bardziej pożytecznego niż ośmieszanie się w internecie swoim żenującym zachowaniem. Gdyby nie jej znajomi to pewnie nikt by się nie porwał na to, by ją obronić.
Moje liderki? Co z nimi? BS się sypie!?Kochani, wywalenie dwóch liderek, które i tak od dłuższego czasu nie spełniały swoich obowiązków to jeszcze nie koniec świata. Tym bardziej kiedy w BS naprawdę mam wykwalifikowaną kadrę liderów czy Instruktorek Jazdy, które bez problemu radzą sobie z prowadzeniem spotkania pod moją nieobecność. Nie powiem, że mi przykro z takiego obrotu spraw, bo nieustanne kłamstwa Mandy, których uzasadnić nie umiała oraz końcowe zablokowanie wszystkich pokazało tylko to jak niedojrzałą jest osobą i jak wiele jej jeszcze brakuje. Zdecydowałam jednak, że nie będę wszystkich na blogu jak i całego klubu wtajemniczać w tą sprawę. Ja wiem, co powiedziałam - możecie mnie za to zbesztać. Nawet jeśli mam do niej żal i szczerze nawet nie chce na nią patrzeć to nie zapomniałam jej tego jak mi pomagała i myślę, że odpowiednim rewanżem z mojej strony będzie uciszenie sprawy. O Karin za dużo powiedzieć nie mogę, bo to już naprawdę sprawa wewnętrzna, która mnie bardzo zdenerwowała z jej strony. To też musiałam sobie głębiej przemyśleć i nawet jeśli nie żałuję tej decyzji to myślę, że po pewnym czasie pozwolę wrócić jej spowrotem do szeregów węży. W BS istnieje pewna zależność dzieląca każdego członka od przekroczenia linii mojej tolerancji. Kłamstwa w żywe oczy czy pisanie za moimi plecami nie wchodzi tutaj w grę, ponieważ od swoich członków wymagam maksymalnego spięcia pupy i nawet jeśli to trudne - każdy powinien wzbudzać moje zaufanie. Jeżeli tego nie robi no to nie ma dla niego miejsca w BS, to proste.
"Mam ból, więc skomentuję"
Kilka dni temu wynikła prześmieszna sytuacja na naszym fanpage'u na facebook'u. Normalnie kiedy zobaczyłam to rano to musiałam hamować łzy śmiechu, ale uwierzcie mi, że chyba w tym wszystkim najlepsza była mina mojej młodszej siostry. Otóż to ona pierwsza dostała screeny z akcji, bo ja już sobie smacznie spałam. Rano, gdy tylko wstała zwaliła mnie z łóżka i przystawiła do nosa telefon z takim oto screenem:
To by było na tyle z wyjaśnień. c:~Justine Skylord~
Może jak mnie wena najdzie to sprostuje też kilka osób z ask'a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz